Poprzez Spa moje życie zmieniło się. Kilka lat temu skończyłem szkołę wyższą. Dostałem do ręki tytuł magistra i myślałem, że kariera stoi przede mną otworem. Rychło jednakże musiałem zejść na ziemię. Mijały następne miesiące a roboty ciągle nie było. CV wysyłałem do wielu agencji, zakładów, jednak było zero odzewu. Wreszcie postanowiłem zabrać sprawy w swoje ręce i otworzyć prywatny interes. Moja siostra znała się na zabiegach Spa, miała nawet odpowiednie predyspozycje do ich robienia, tak więc wspólnie założyliśmy salon odnowy biologicznej. Z perspektywy trzech lat muszę przyznać, iż to był znakomity krok. Dzisiaj jestem dość zamożnym człowiekiem. Biznes układa się tak udanie, że już myślimy z siostrą o otworzeniu drugiego gabinetu. Klientów nam przybywa, popyt na takie usługi stale wzrasta. Mimo tego nie ma co stać w miejscu, tylko trzeba iść za ciosem oraz stale się rozwijać, albowiem konkurencja przecież nie śpi. Mam już nawet jeden lokal, który po niedużych zabiegach idealnie nadawałby się na zakład odnowy biologicznej. Użytkowników nam przybywa, popyt na takie usługi stale rośnie.