Ciepły napój

Znów zaspałam, udało mi się jedynie wziąć nieduży łyk wczorajszej i zimnej herbaty i czym prędzej pobiegłam na autobus. Znów spóźnię się na zajęcia, ale co poradzić? Gdy za oknem trzaskający mróz i kilkunastostopniowy mróz dosłownie budzik nie pragnie zbyt głośno dzwonić. Udało mi się dotrzeć jedynie z piętnastominutowym spóźnieniem. Okazało się, że nie jestem jedyna, zatem trochę podniosło mnie to na duchu i jakby nie było usprawiedliwiło w duchu przed samą sobą. Pomimo że w sali wykładowej było dość ciepło, a co poniektórym nawet gorąco po zakończonym wykładzie, czym prędzej udałam się w stronę automatu z ciepłymi napojami. Jeżeli nie wypiję czegoś ciepłego, czyli w moim przypadku herbaty to nie ważne, co się będzie działo mój dzień się nie rozpocznie. O tym samym pomyślała jednocześnie spora grupa innych studentów, zatem w kolejce po upragniony napój musiałam poczekać z dobre piętnaście minut. Na kolejne zajęcia, więc znów dotarłam chwilę spóźniona, niemniej jednak co najmniej z kubkiem słodkiej herbaty. Zajęcia upłynęły w miarę szybko, chociaż ostatnie dziesięć minut siedziałam jak na szpilkach, gdyż wybierałam się na rozmowę w sprawie pracy. Po zakończonych zajęciach mam niby dużo czasu by tam dojechać, niemniej jednak stres się pojawił pomimo wszystko. Rozmowa kwalifikacyjna przebiegła w miłej atmosferze i przy następnej filiżance herbaty. Po upragnionym powrocie do lokalu mieszkalnego zrzuciłam cały ciężar minionego dnia i zaparzyłam herbatę. “Detal stały w moim życiu”- stwierdziłam. Nieważne, co mam w planach to ona w każdej chwili jest obecna.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.