Śmiało mogę powiedzieć, iż wynajem sal nie kryje przede mną żadnych sekretó1). Zajmuje się tym interesem od ponad dwudziestu lat. Moja żona mówi, iż na tym biznesie zjadłem już zęby. Początki były niełatwe, posiadałem tylko jedną niedużą salkę na wsi. Nie była ona jakimkolwiek cudem architektonicznym, mimo to chętnych i tak miałem wielu. Wówczas też uświadomiłem sobie sprawę, że na tej działalności można naprawdę zyskać duże pieniądze. Co prawda, aby mieć wielkie dochody, trzeba także dużo włożyć. Wiadomo, że mając jedynie jedną salę, kokosów nie zarobimy. Dlatego też nie czekając, aż zbiorę właściwą ilość pieniędzy, zaciągnąłem kredyt w banku oraz kupiłem kolejne dwie sale. Okazało się to bardzo dobrą decyzją. Po kilku latach spłaciłem kredyt oraz udało mi się odłożyć nieco pieniędzy. Wynajem sal to bardzo trafny, prężnie rozwijający się biznes. Dziś mam prężnie funkcjonującą firmę zajmującą się wynajmowaniem sal wszelakiego typu, na różnorakie spotkania. Pod moimi skrzydłami jest kilkadziesiąt sal umieszczonych po całym województwie Dolnośląskim. Moja żona mówi, iż na tym interesie zjadłem już zęby.