Na świecie jest kilka historii ludzi, którzy bez żadnego zastanowienia porzucają indywidualne ciepłe życie w wysoko rozwiniętym kraju i jadą do biednych krajów ratować ludzi ubogich. Ratunek ten może przybierać różne formy. W Afryce na przykład. jest to przede wszystkim kopanie studni. Woda niedoceniania w mojej zachodniej cywilizacji jest w krajach najbiedniejszym dobrem zasadniczym. Ci nie zdają sobie w bardzo wielu sytuacjach sprawy jak wiele osób każdego dnia umiera z chęci, a kopanie studni jest faktycznie honorową czynnością, zwłaszcza jeżeli projektuje ją człowiek ze świata przesiąkniętego ideą ogromnego, niczym niepowstrzymanego konsumpcjonizmu. Biedne kraje afrykańskie borykają się z kilkoma problemami. Z walkami plemiennymi, brakiem infrastruktury technologicznej, brakiem wody i tak dalej. Świat zachodu musi zrobić jak najwięcej, ażeby radę najbiedniejszym regionom. Niestety w wielu przypadkach różnice kulturowe między tamtym, a naszym światem są nie do przejścia i jak przeważnie cywilizacja się rozwarstwia. Kopanie studni może pomóc na krótką metę. Nie rozwiąże niestety fundamentalnych problemów, z którymi borykają się kraje afrykańskie. Wygląda na to, że wszyscy, którzy pomagają Afryce bezinteresownie ideologicznie nie osiągną takim działaniem zbyt kilka długoterminowo. To sami mieszkańcy biednych krajów powinni zrobić wszystko, ażeby poprawić swój los. Bez motywacji powodzenie żadnego finansowego przedsięwzięcia w tamtym regionie nie posiada szansy na powodzenie.