Uczelnia sportowa to miejsce, gdzie od dzieciństwa pragnąłem trafić. Moje zainteresowanie sportem rozpoczęło się już we wczesnym dzieciństwie, kiedy to razem z ojcem kopałem piłkę oraz uczęszczałem na basen. Następnie okazało się, że to w tej drugiej dyscyplinie objawiam większy potencjał i to właśnie ją zacząłem uprawiać. Uczelnia sportowa pozwoliła mi własne zdolności zwiększyć, a dodatkowo zagwarantowała kwalifikacje, dzięki którym mogłem zacząć na swoim hobby zarabiać. Zostałem bowiem ratownikiem na pobliskim basenie, przez co miałem szansę łączyć przyjemne z pożytecznym. W godzinach, kiedy na pływalni nie było ludzi, miałem okazję swobodnie podnosić swoje umiejętności. Kiedy trzeba było to oczywiście pilnowałem porządku oraz bezpieczeństwa miłośników wodnej kąpieli. Taka praca bardzo mi odpowiadała oraz byłem z niej bardzo zadowolony. Ratownikiem jestem aż do dzisiaj i bardzo sobie taką profesję cenię. Wiem bowiem, iż jest on bardzo potrzebny, ale przy okazji wymagający. Często bowiem trzeba samemu ryzykować, żeby ratować zdrowie i życie innych.