Gdy mój siostrzeniec-Michał nabył swój 1-szy samochód, był przeszczęśliwy. Zaczął od wyczyszczenia wnętrza a także umycia go. Niemniej jednak przedtem zaopatrzył się w różnorodne autokosmetyki. Sprzedawca wychwalał w szczególności nanotechnologiczne woski samochodowe do długotrwałej ochrony lakieru, nawet 8 miesięcy albo 25 myć. Najwyższej jakości nanocząsteczki wzbogacone reaktywnymi polimerami idealnie ochraniają lakier przed solą drogową, owadami, kropkami ze smoły a także innymi zanieczyszczeniami drogowymi. Wosk ma bezbarwną konsystencję i nie brudzi uszczelek. Michał skusił się na ten wosk ale chciał jeszcze szampon. Miły sprzedawca pokazał różne szampony samochodowe, w szczególności jeden wydał się Michałowi szczególny. Był bardzo wydajny, bo skoncentrowany, wystarczało użyć 30 ml na 4 litry wody. Nie usuwał woskowej ochrony, jak detergenty domowe lub inne silne środki myjące, był bezpieczny dla wszystkich rodzajów lakierów, przywracał kolor a także przejrzystość, chronił przed korozją oraz oksydacją. Szampon ten był z odżywką, woda spływała łatwo po wyczyszczonej powierzchni, zmniejszając czas osuszania oraz zostawiając lśniący połysk. Jeszcze przy okazji Michał obejrzał w sklepie zapachy samochodowe. Były różnorodne: żelowe, w sprayu, wiszące choinki. Michał nabył odświeżacz powietrza umieszczany w otworze do nawiewu. Zapach będzie się uwalniał w zależności od ustawienia regulacji nadmuchu. Gdy chłopak miał już potrzebne kosmetyki samochodowe, mógł zabrać się za mycie.