Będąc na wycieczce w pewnym zakładzie po raz pierwszy w swoim życiu zobaczyłem prasy krawędziowe. Było to jeszcze za czasów technikum, gdy to wybraliśmy się w podróż do zakładu produkcyjnego, ujrzeć jak wygląda taka robota od wewnątrz. Na pierwszy rzut oka było widać sporo sporych gabarytów, sprzętów. Każda była bardzo niezbędna w zakładzie oraz odpowiadała za odmienne obowiązki. Na mnie największe przeżycie wywarły prasy krawędziowe. Dużą satysfakcję sprawiła mi możliwość obserwowania z bliska ich pracy. Ich siła była tak ogromna, że nie umiałem sobie tego wyobrazić. Dopiero gdy zobaczyłem, jak bez większych problemów, robią z blachy co tylko chcą, uświadomiłem sobie, jaki drzemie w nich potencjał. Ta wizyta w tej firmie przewróciła moje życie. Po zakończeniu technikum znalazłem pracę w tego rodzaju zakładzie. Po paru latach, jak zyskałem odpowiedniego doświadczenia, postanowiłem uruchomić swój biznes. Moją działalność oparłem właśnie na prasach krawędziowych. Teraz mogę stwierdzić, że jestem specem, jeśli chodzi o takie urządzenia, a mój interes prężnie się rozrasta.