W filmach wszystko jest piękne. Piękne kobiety, piękne samochody, piękne bronie i ubrania. W serialach wszystko zaś jest jeszcze piękniejsze, znacznie łatwiej przychodzi im cukrowanie rzeczywistości lub pokazywanie takiego świata, do jakiego zwykli śmiertelnicy nie posiadają w zdecydowanej większości przypadków wstępu. Trawniki równo przystrzyżone, chodniki czyste i zadbane, a jeżeli już przypadkiem zawieruszy się tam jakiś śmieć – nawet on wydaje się być na swoim miejscu i dodaje niemalże jeszcze więcej uroku i charakteru. Nawet taki przeciętny dom amerykański w serialu wygląda jak spełnienie marzeń. Właściwie każdy pokój wytworzony ze smakiem, każda kuchnia i salon to omal mistrzowskie połączenie doskonałej organizacji przestrzeni z domowym klimatem. A co dopiero w sferach wyższych… Skąd oni biorą te wspaniałe projekty rezydencji w stylu amerykańskim? Przecież nie z swoich głów, żaden człowiek nie byłby chyba w stanie wymyślić czegoś tak imponującego rozmachem i przepychem. A może się mylę… W każdym bądź razie w każdym momencie robią złudzenie. I chociaż można sobie przypominać, że to przecież jedynie film, serial, prawdziwy mieszkanie światowej gwiazdy, czy letnia rezydencja znanego aktora, to i tak nie można przejść obok czegoś takiego obojętnie. Właściwie każdy dom w stylu amerykańskim zdecydowanie i niezaprzeczalnie, a też pod każdym kątem przebija najlepszy mieszkanie w stylu kanadyjskim, który dosłownie ciężko sobie wyobrazić. Dom w stylu kanadyjskim? Co to w ogóle za cudo? Igloo podparte kijami do hokeja i wyłożone skórą z łosi? Kompletnie bez sensu.