Budowa domu

Dwa lata pracowałam w gazecie „Dom projekt” i powiem wprost, że nie był to dla mnie doskonały okres czasu. Redakcja niespecjalnie mi odpowiadała, tematyka: domy, budownictwo raczej tak. Całe to towarzystwo, które ze 100% pewnością myślało, że już tyle czasu pracuje w tej redakcji, że ma możliwość mną pomiatać w jaki metodę się podoba. Niestety takie były realia tej redakcji. Szefostwo również niespecjalnie mi ufało. Dostawałam same zwyczajne zamówienia i w żaden metodę nie mogłam się tam wykazać, czy też zademonstrować Tobie innym, że umiem dużo więcej niż im się wydaje. Mieli mnie po prostu za łatwą, młodą dziewczynę tuż po studiach. Przenigdy w gazecie „mieszkanie projekt” nie udało mi się napisać artykułu do rubryki o wnętrzach. żeby napisać tam artykuł powinno się było się bardzo dobrze wykazać. A bardzo dobrze wykazać znaczyło robienie kawy i sprzątanie po wszelkie poprzez dwa lata. Może i jest to śmieszne, ale nie do końca. Ja dostawałam praktycznie same newsy do napisania, które w żaden sposób nie decydują o tym, czy potrafisz pisać czy nie, czy jesteś dobrym dziennikarzem. Nie decydowały praktycznie o niczym. Aż do momentu, kiedy złożyłam w tej redakcji wymówienie. Pamiętam miny wszystkich pracowników, którzy dowiedziawszy się o tym próbowali mnie namówić, że praca wcale nie jest taka zła na jaką wygląda z pryzmatu pierwszego roku. Wiedziałam o co chodzi i nie dałam się zwieść. Chodziło o to, że kiedy ja odejdę ktoś z nich poprzez pewien okres czasu, do kiedy nie znajdzie się zastępca za mnie, będzie prowadził rubrykę z newsami, parzyć kawę i przejąć wszystkie jak najmniej dziennikarskie obowiązki, które ja pełniłam w reakcji „dom projekt” od niespełna roku. Ale współcześnie mówię im do widzenia i nie mam zamiaru tam wracać.

 

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.