Fotografowie dzielą się na krajobrazowych, makrofotografów, portretowych, sportowych, a także tych, którym żadne ryzyko nie jest straszne – fotografów ślubnych. Należy uczciwie przyznać, że jest to bodaj najbardziej przerażająca z dziedzin zdjęć – fotografia ślubna kraków wiąże się bowiem z ogromnym ryzykiem, przy którym dosłownie afrykańskie lwy i słonie wydają się niewielkim zagrożeniem. W obliczu rozjuszonej panny młodej blednie dosłownie azjatycki tygrys. W czym rzecz? Przede wszystkim w tym, że kobiety upatrują w ślubie ,tego jednego dnia”, najpiękniejszego dnia w życiu i wielu innych tak samo przesłodzonych epitetów. Całkiem prawdopodobne, że to i romantyczne, niemniej jednak nakłada niewyobrażalną presję na całe otoczenie, poczynając od pana młodego, a skończywszy na fotografie. Awaria aparatu, kropla na obiektywnie, drżenie rąk, wykończona bateria… Jest tyle rzeczy, które mogą pójść nie tak, zaś specyfika ślubnej obrazów podsuwa jeszcze tysiące kolejnych. Tu cień, tam odblask, tam rozmazane oko panny młodej, tam wygnieciony mankiet pana młodego. Koniec końców okazuje się, że fotografia ślubna kraków to bynajmniej nie przelewki, zaś fotografowie na 100% zaliczać mogą się do grup zawodowych podwyższonego ryzyka. Ot, życie. Zawód stosunkowo łatwy – wymaga wyłącznie pewnego wyczucia artystycznego – a tak niezmiernie niebezpieczny. Ze stuprocentową pewnością fotografia ślubna kraków wymaga ogromnej odporności na stres i pracę w krytycznych ustaleniach. Pod wieloma względami panna młoda jest gorsza niż tornado – tornado nie odmówi wszakże zapłacenia za obrazy wyłącznie dlatego, że na którymś wyszło lekko rozmazane.