Ale jazda! Wskoczyłem w środę na bloga, który redaguje mój kolega i nabawiłem się jak nigdy dotąd. Gościu zamierzał się pochwalić, jakim jest dobrym grafikiem, ale naturalnie mu nie wyszło i tylko się zbłaźnił. Bez dwóch zdań przydałby mu się 3ds max kurs wideo. Nakręciłem nawet specjalnie dla niego coś takiego i przesłałem mu linka. Nie może być przecież tak, iż mój bliski kolega nie potrafi tworzyć najprostszych animacji, gdyż niestety odbija się to też na mojej opinii. Mam jedynie nadzieję, że ten 3ds max kurs wideo nie okaże się dla niego zbyt trudny. Raczej to nie powinno tak się zdarzyć, lecz nigdy nic wiadomo. Dzisiaj nie pozostaje mi już nic innego, jak odczekać trzy dni i napisać do niego. Czy będzie miał jakieś kłopoty, jakie będę mógł mu wyjaśnić? Zobaczymy czy będzie chciał się przyznać do tego, bo wiem, iż jest dość samodzielny. Z takimi kumplami to same problemy.