Poprzez Spa moje życie zmieniło się. Kilka lat temu ukończyłem szkołę wyższą. Otrzymałem do ręki tytuł magistra i twierdziłem, iż kariera stoi przede mną otworem. Szybko wszelako musiałem stanąć na ziemię. Mijały następne tygodnie a roboty ciągle nie było. CV wysyłałem do wielu agencji, zakładów, jednak było zero odzewu. Wreszcie zamierzyłem zabrać sprawy w swoje ręce i rozkręcić osobisty biznes. Moja siostra znała się na zabiegach Spa, miała nawet odpowiednie predyspozycje do ich robienia, więc wspólnie otworzyliśmy salon odnowy biologicznej. Z perspektywy trzech lat muszę powiedzieć, iż to był udany krok. Obecnie jestem dość bogatym człowiekiem. Biznes idzie tak udanie, że już rozmyślamy z siostrą o założeniu drugiego zakładu. Użytkowników nam przybywa, zapotrzebowanie na takie usługi nieustannie wzrasta. Mimo tego nie ma co stać w miejscu, zatem należy iść za ciosem i nieustannie się rozwijać, gdyż konkurencja przecież nie śpi. Mam już nawet jeden lokal, który po niedużych poprawkach idealnie nadawałby się na zakład odnowy biologicznej. Chętnych nam przybywa, zapotrzebowanie na takie usługi nieustannie rośnie.